1. Czemu oni po prostu nie wybiegli z tego domu?
2. Jak byli w samochodzie to czemu nie odjechali, tylko wrócili znowu do domu?
3. Czemu skoro oni zabili ich przywiązanych do krzesła to ci chłopcy znaleźli ich leżących na podłodze?
4. Jak ci mordercy zdążyli to wszystko przygotować? Może źle zobaczyłam, ale wydawało mi się, że Kristen jak biegła do tej radiostacji wpadła w jakąś pułapkę? Nie wiem, ale ten film to jakiś kicz. Ciągle tylko psychole w maskach wyskakiwali zza rogu, ale prawdziwej grozy tam nie było.
Też właśnie obejrzałem i doszedłem do takich samych wniosków.
1.Oni zachowywali się dziwnie. Cały czas tylko się rozdzielali, strzelali na ślepo. A z domu nie wybiegli, bo... ten film jest kiczem, tak jak napisałaś.
2. Też to zauważyłem. Gdyby pozwolili się pchać i zamknęli od środka bezpiecznie mogliby odjechać. Niestety ich psychika nie wytrzymała groźby spotkania z facetem w masce.
3.Myślę, że zabójcy rozwiązali ich, żeby nie zwracać na siebie uwagi - to na pewno nie jedyne zabójstwo którego dokonywali w podobny sposób. Czy Ciebie też rozbawiła ostatnia scena?
4.Nie wiem. To nie zgadza się z tym co mówiło to babsko w masce - mówiła, że zabili ich, bo byli w domu. A wygląda na to że wszystko wcześniej przygotowali. Z drugiej strony, chyba wcale ich nie znali, bo oni później zdjęli maski, a parka wcale nie zareagowała.
Film jest głupi. Nie polecam.