Myślałam, że nie widziałam tego filmu, a jednak już go raz widziałam i chyba tylko ze względu na Liv Tyler... Już od początku filmu widz domyśla się, o co chodzi w tym filmie. Początek był może i trochę interesujący, lecz im dalej w las... Niestety. Jedynie role Liv i jej filmowego brata są dobre, główna bohaterka mnie nie przekonuje jak i praktycznie cały film. Jestem na Nie.
Jeszcze takie małe coś co mnie wkurzyło zaraz na początku - mała Anna miała śliczne niebieskie oczy, potem jako trochę większa ciemne(nie mieli innej aktorki na tę chwilę?), potem znowu niebieskie.. Ale to taki szczegół.
Faktycznie. Film był słaby. Obejrzałem przypadkiem i nie czytałem wiele o fabule. Myślałem, że motyw odnajdywania się bohaterki we współczesnym świecie,walki z instynktami potrwa dłużej i też całość nie obróci się w tak dynamiczną, ale powierzchowną stronę. Natomiast nie mam takich zarzutów do aktorki. Widziałem ją w "The Diary of a Teenage Girl" i była tam fajna, naturalna. Tutaj nie miała wiele do grania (Tyler podobnie). Oczy ma nieziemskie i jej obsadzenie to mały atut całości.