czy ja nie rozumiem konwencji, czy to jakaś parodia seriali o tej tematyce? poprawność polityczna, propaganda i multikulti kapie z ekranu, , trudne sprawy i problemy tak gęsto napakowane, że zupełnie nieprawdopodobne, a wszystko takie jakieś niepoważne (wypadające włosy? naprawdę?), trudno potraktować to jak dramat czy serial akcji jak w opisie, po kilku odcinkach dałam spokój , szkoda czasu